Lubię wyszukiwać nowe pomysły na zabawę z dzieckiem. Uwielbiam szukać inspiracji, które pobudzają zmysły. Tym razem trafiłam na coś zupełnie innego, choć wydawać by się mogło, że to przecież oczywista sprawa. Wypatrywanka, bo to o niej mowa okazała się strzałem w dziesiątkę.
Wypatrywanka
Choć Internet oferuje dużą ilość wypatrywanek, to nie byłabym sobą, gdybym nie stworzyła swojej własnej wersji. Zachęcił mnie do tego tym bardziej fakt, że w moim domu zagościł laminator, który sprawia, że przygotowywane pomoce są prawie niezniszczalne.
Tak właściwie, to powinnam zacząć od tego czym jest tzw. wypatrywanka. To nic innego jak kartka, na której znajduje się niezliczona ilość rysunków z dowolnej tematyki. Dziecko ćwiczy spostrzegawczość szukając danego przedmiotu. Można dodatkowo stworzyć karty z wszystkimi rzeczami z wypatrywanki. Wtedy zabawa zaczyna nabierać tempa.
Jak grać?
Jeżeli zdecydujemy się na dodatkowe karty, to możemy wtedy zagrać dzieckiem. W jaki sposób? Dziecko losuje jedną z kart, odwraca ją i szukacie na kartce z wszystkimi ilustracjami danego przedmiotu. Kto pierwszy znajdzie, ten może zatrzymać kartę.
W wersji jednoosobowej (bez kart) prosimy dziecko, aby jak najszybciej odnalazło dany przedmiot.
Etapy powstawania
Moja gra musiała powstać w ekspresowym tempie, ponieważ córka nie mogła się już jej doczekać. Nie jest w stu procentach taka, jaka miała być w pierwotnym założeniu. Jak widać dzieci weryfikują plany. Cała zabawa zaczęła się od poszukania odpowiednich rysunków zwierząt (bo taką tematykę sobie wybrałyśmy). Niezastąpione okazało się Pixabay. Potem te wszystkie rysunki trzeba było umieścić na jednej kartce. Oczywiście okazało się, że zwierząt mamy za mało bo zostało sporo miejsca. Ale wpadłam na pomysł, że przecież można by zrobić tak, żeby każde ze zwierzątek pojawiło się dwukrotnie na kartce. I tak powstał mój autorski projekt. Oczywiście na sam koniec wydrukowałam i zalaminowałam.
Niespodzianka
Kto dotarł do tego momentu i chciałby dostać taką wypatrywankę do druku w prezencie, to musi koniecznie zajrzeć do sklepu.