Pisanie bloga nie jest wcale takie łatwe. Wymaga skupienia, zaangażowania a przede wszystkim czasu. A mając małe dziecko w domu, to wcale nie jest takie łatwe. Blogi mnożą się jak grzyby po deszczu. I ja się pytam: Czym zainteresować potencjalnego czytelnika? Jak sprawić, żeby to właśnie do mnie wracał? Od zawsze wiadomo, że liczy się pomysł oraz jego sposób przedstawienia. Samo siedzenie i bezsensowne wpatrywanie się w monitor nie przyniesie żadnych efektów. Jeżeli chcesz zaistnieć w sieci, to koniecznie musisz być unikalny. Czasem najprostszy pomysł może okazać się strzałem w dziesiątkę. Patrząc realnie na świat można stwierdzić, że jest on w pewien sposób zamknięty w Internecie. Używamy komunikatorów, for, portali społecznościowych, piszemy blogi.

media

Ktoś mi ostatnio powiedział, że jeśli nie istnieję w sieci, to znaczy, że nie żyję. Coś w tym jest. Dzisiejsze społeczeństwo dąży do tego, żeby wszelkie sprawy móc załatwiać w wirtualnym świecie. Owszem jest to spore ułatwienie. Ale do czego to zmierza? Mam przed oczami obraz rodziny siedzącej w jednym pokoju, która nie rozmawia ze sobą. Każdy siedzi wpatrzony w swój ekranik i żyje we własnym świecie. Czy właśnie tego chcemy, by nasze rodziny były tak blisko siebie a jednak tak daleko?

smartphone

Może czasem warto oderwać się od wirtualnego świata i dostrzec, że obok nas jest drugi człowiek? Osoba, która myśli, czuje. Może warto z nią porozmawiać i wymienię się poglądami tak twarzą w twarz. Face to face. Może okaże się, że osoba która siedzi z nami w jednym pokoju ma do powiedzenia sporo ciekawych rzeczy? A jeśli nawet nie, to zawsze możemy wrócić do naszego – cudzego wirtualnego świata ze świadomością, że próbowaliśmy.