Pierniki… bez nich nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia. Mama każdego roku piekła ich ogromne ilości. Pierniczki znikały w zastraszającym tempie. Jeżeli dotrwały do Nowego Roku to był to cud.
Teraz i ja je robię. Uwielbiam ten zapach i smak.
Jeżeli macie ochotę możecie spróbować upiec pierniki z tego przepisu ale ostrzegam, że powinny trochę poleżeć aby zrobiły się miękkie.
SKŁADNIKI
- 360g unisławskiej przyprawy do pierników (1 słoik)
- 3 jajka
- 130g cukru
- 150g margaryny
- 350g mąki pszennej (taką ilość mąki dodaję podczas mieszania w robocie, po wyłożeniu ciasta na blat wysypany mąką dodaję tyle mąki, żeby ciasto było elastyczne i można było wykrawać z niego ciastka)
- 1/3 szklanki wody
- 1,5 płaskiej łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżka kakao
PRZYGOTOWANIE
Żółtka jaj utrzeć z cukrem i margaryną na jednolitą masę. Następnie dodać przyprawę do pierników wymieszaną z wodą, mąkę, kakao, sodę i całość wymieszać. Na koniec dodać białka ubite na pianę i całość delikatnie wymieszać. Piec każdą porcję ciastek przez około 11 minut w temperaturze 180 stopni.
SMACZNEGO!
[printfriendly]