Styczniowe pozycje książkowe

Nowy rok niesie ze sobą nowe wyzwania czytelnicze. W tym roku za cel obrałam sobie przeczytanie 30 książek. Ich tematyka będzie tak jak i w poprzednim roku różnorodna. Nie zabraknie oczywiście moich ukochanych kryminałów. Pogłębię swoje życie religijne poprzez książkę Zapach Boga (co zrealizowałam już w styczniu). Na moją listę trafią również pozycje matematyczne i fantastyczne. A oprócz tego? Kto wie, rok dopiero się zaczął.

Był sobie pies – W. Bruce Cameron

Był sobie pies - okładka książki

Wydawać by się mogło, że będzie to zwyczajna opowieść o pieskim życiu, w którym nic szczególnego się nie dzieje. Nic mylnego! Główny bohater odradza się kilka razy po to, aby zrozumieć jaki jest cel jego życia.

W pierwszym wcieleniu dowiaduje się do swojej mamy, że ludzi trzeba unikać bo są źli. Kolejne pokazują, iż człowiek może być przyjacielem.

Pies przywiązuje się szczególnie do pewnego chłopca, który jak się później okazuje staje się sensem jego życia.

Cudowna książka, którą czyta się z istną przyjemnością.

Zapach Boga – kard. Konrad Krajewski

Zapach Boga - okładka książki

Książka napisana przez kardynała Konrada, podobno najmłodszego w Rzymie. Przeczytałam ją w ekspresowym tempie nie dlatego, że musiałam lecz dlatego, że czułam taką potrzebę.

Tak! To książka o Bogu. Każdy powinien ją przeczytać i wziąć ją sobie do serca a przede wszystkim wdrażać zalecenia księdza Konrada każdego dnia.

Jestem zdumiona postawą kardynała, który pokazuje, że jest nie tylko osobą duchowną ale też człowiekiem gotowym nieść pomoc o każdej porze dnia i nocy. Nie pragnie być rozpoznawanym. Mówi o sobie, że jest jałmużnikiem papieża Franciszka. Dostał misję do spełnienia. Ma wydać wszystkie pieniądze jakie są na papieskim koncie przeznaczając je na potrzebujących, biednych i chorych.

Zapach Boga - treść książki

Z książki o samym papieżu Franciszku można się sporo dowiedzieć o jego ubóstwie. Nie zobaczycie tego w telewizji bo to mało medialne. To co robi papież Franciszek i kardynał Konrad pokazuje jaki powinien być duszpasterz.

Nie wystarczy rzucić grosz biedakowi czy dać mu bułkę. Trzeba zjeść z nim posiłek, pobyć, porozmawiać żeby żyć Ewangelią.

Ogromne wrażenie zrobiła na mnie historia kardynała Konrada i pewnej bezdomnej staruszki, której pomógł. Ksiądz podczas deszczu specjalnie dla niej podstawił samochód, żeby nie zmokła i mogła się wyspać.

Kardynał na co dzień czyni cuda. Sprawia, że niemożliwe staje się możliwe. Nie chce rozgłosu. I to jest piękne.

Mówi o sobie, że jest pogotowiem ratunkowym papieża Franciszka. Natomiast o nim mówi się, że jest Robin Hoodem papieża.

Polecam również zajrzeć do książki #Jeszcze5minutek – OP Adam Szustak.

To nie jest kolejna książka do matmy – Anna Weltman, Charlotte Milner

Następny tytuł jest jak najbardziej zgodny z moimi zainteresowaniami oraz kierunkiem, który studiowałam, czyli matematyką.

Pozycja ta zawiera przede wszystkim całe mnóstwo zadań praktycznych. Pokazuje matematykę zupełnie inaczej niż w szkole. Następuje tutaj połączenie tego znienawidzonego przedmiotu ze sztuką. Niby książka dla dzieci ale każdy dorosły znajdzie w niej coś dla siebie.

Podobają mi się zadania do wykonania, w których trzeba się wykazać sprytem. Książka stanowi doskonałe połączenie matematyki ze sztuką.

Trzy kroki od siebie – Rachael Lippincott, Mikki Daughtry i Tobias Iaconis

Trzy kroki od siebie - okładka

To książka opowiadająca o chorobie, która potrafi nieźle namieszać w życiu. Mukowiscydoza, bo o niej mowa sprawia, że każdy dzień jest walką o oddech, walką o życie.

Książka opowiada o trudnej miłości Stelli i Willa chorych na mukowiscydozę. Przedstawia ich jakże różne spojrzenie na tę chorobę. Opowieść wyciska łzy w momencie śmierci… ale też daje nadzieję, szansę na życie. Po przeczytaniu tej pozycji nic już nie będzie takie samo.

Hobbit, czyli tam i z powrotem – J.R.R. Tolkien

Hobbit, czyli tam i z powrotem - okładka

Film widziałam wiele razy. I zawsze oglądam go z takim samym zaangażowaniem. Książkę miałam pierwszy raz w ręku. Czytałam ją z zapartym tchem mając nadzieję, że wiele nie odbiega od ekranizacji. Niestety się rozczarowałam. Rozczarowałam się tym jak bardzo reżysera poniosła fantazja. Wiele faktów się nie zgadza choć ogólny cel wyprawy krasnoludów i Hobbita jest prawdziwy. W filmie uwydatniono zło, które w książce, owszem występuje lecz nie w taki sam sposób. Pozycja ta jest idealna dla osób, które nie widziały jeszcze filmu.

Pięć wyjątkowych książek towarzyszyło mi w styczniu. Każda wywarła na mnie ogromne wrażenie choć każda inaczej. Najbardziej utkwił mi w pamięci Zapach Boga, który otworzył mi oczy na wiele oczywistych spraw.

A Wy, co przeczytaliście w styczniu? Czy jakaś książka wywarła na Was wrażenie?

Szukasz więcej książkowych inspiracji? Zajrzyj do mojej biblioteczki.