Jest coś czego o mnie wiecie. O ile dobrze pamiętam, to zaczęło się to w podstawówce. Moja siostra zaczęła zbierać znaczki i ja też je zbierałam. Oczywiście dzieliłyśmy się swoimi zdobyczami nie zawsze sprawiedliwie. Któregoś dnia zapragnęłam mieć własną kolekcję. Coś, co będę zbierać tylko ja i nikt mi tego nie zabierze. I w tym momencie zaczęła się moja kolekcja pocztówek.
Początek kolekcji pocztówek
Pewnego dnia w szufladzie u Rodziców natrafiłam na pocztówki. Był ich całkiem spory plik. Zapytałam Mamy, czy mogę je sobie zabrać. I tak zaczęłam zbierać pocztówki.
W połowie stycznia 2019 wyciągnęłam pudełeczko z moimi skarbami. Z drżącymi dłońmi zaczęłam wyciągać pojedyncze egzemplarze. Moim oczom ukazały się pocztówki urodzinowe, imieninowe, wielkanocne, bożonarodzeniowe, widokówki i te całkiem bez okazji. Niektóre z nich zostały nadwyrężone przez czas. Zaczęłam je oglądać, czytać, analizować daty. Wspomnienia wróciły. Znalazłam kartkę urodzinową, którą dostał mój Tato od swoich Rodziców, kiedy ja byłam malutka. Kartka ma już przeszło 30 lat! Łzy same napłynęły mi do oczu. Jest to bardzo przyjemne uczucie zobaczyć pismo swojej już dawno nieżyjącej Babci.
Moja kolekcja jest wyjątkowa. Pocztówki dostawałam od Rodziców, od rodziny, od znajomych. Każdy kogo poprosiłam albo tylko wspomniałam o moim hobby przynosił mi stosik tych kartek, które znalazł u siebie w domu. Nawet nie wiecie jak bardzo cieszy się moje serce na widok tych pięknych kwiatów uwiecznionych na pożółkłych już kartkach.
Spójrzcie na zdjęcia z pocztówkami. Sporo ich, prawda? Każda jest inna. Każda tworzy swoją własną historię. Czas, żebyście i Wy je poznali.
Mam też takie zestawy, które składają się z niewielkiej ilości pocztówek.
Oczywiście nie mogło zabraknąć wśród nich kotków, których maniaczką jest moja trzylatka.
Mam też pocztówki, które zostawiał mój Tata odbiorcom jak jeszcze pracował w Energetyce.
A tutaj kompletny misz masz z pocztówek, które nigdzie indziej nie pasowały.
Nieco bajkowe…
Te pocztówki z dziurką dostałam od kuzynki. Były one dodatkiem do płyt muzycznych. I przypuszczam, że jest to pamiątka po dziadkach.
A tutaj jeszcze zbliżenia na moje małe/wielkie cuda.
Jak przechowuję moje pocztówki?
Moim marzeniem jest, aby każda z moich pocztówek znalazła swoje miejsce w albumie. Jednak obecnie jest to niemożliwe z dwóch względów:
- aby każda pocztówka znalazła się w albumie musiałabym kupić ich kilka jak nie kilkanaście (a to jest spory wydatek)
- niestety pocztówki są innych rozmiarów niż zdjęcia i ciężko trafić na album, który byłby dostosowany do moich potrzeb.
I dlatego spora część moich zbiorów znajduje się w pudełku.
Zresztą sami zobaczcie. Mam pięć albumów ze starannie wyselekcjonowanymi przeze mnie pocztówkami. Są dla mnie wyjątkowe z różnych względów. Większość z nich to takie,który znalazły się w mojej kolekcji jako pierwsze.
Wszystko się zaczęło od kartek świątecznych.
W gwiazdorach zakochała się moja córka. Mam ich spora kolekcję.
Mam też takie pocztówki, które występują w kilku egzemplarzach ale różnią się minimalnie np. obramowaniem, napisem.
Tę z aniołkami dostałam od śp. pani Danki, która pracowała w bibliotece w moim liceum.
Zbieram też widokówki. Oczywiście wśród nich nie zabrakło widoków z mojej rodzinnej Tucholi oraz Borów Tucholskich.
Jak Ci się podoba mój kawałek życia?
A może Ty masz ochotę podzielić się ze mną swoimi starymi pocztówkami?
Jeżeli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej na mój temat, to koniecznie zajrzyj do zakładki O mnie.